15 min. 15 min.
Nareszcie nadszedł czas robienia likieru brzoskwiniowego! Co roku czekam na ten moment. Jest na stałe wpisany w kalendarz rytuałów kulinarnych w naszej rodzinie. Likier brzoskwiniowy przygotowujemy nie z owoców tylko z liści brzoskwini. Powinny to być liście zrywane nie w pełni lata, ale właśnie teraz we wrześniu. Likier brzoskwiniowy ma same zalety. Jest pyszny, przygotowuje się go szybko i nie musi miesiącami leżakować, w związku z czym można prawie natychmiast przystąpić do degustacji. Czy to nie wspaniałe? Aromat lata zamknięty w butelce. Dwie ważne uwagi: liście muszą być zdrowe, najlepiej z uprawy bio, jeżeli takie nie są, należy je przed użyciem opłukać pod bieżącą wodą. Druga rzecz to wino. Powinno być wytrawne, w miarę dobrej jakości i minimum 12,5% aby trunek nie fermentował !!! Zachęcam Was gorąco do sporządzenia tego likieru, umili Wam jesienne i zimowe wieczory.
Podaję przepis na 5 litrów likieru.
Składniki:
- liście z drzewa brzoskwini: 300 gramów
- cukier (najlepiej ciemny z trzciny cukrowej): 1 kg
- wódka albo inny alkohol 40%: 1 l
- wino czerwone wytrawne min. 12,5%: 3,5l
Good write-up, I’m regular visitor of your web site and I am going to be
a regular visitor for a long time.
This design is incredible! You certainly know how to keep a
reader entertained. Between your wit and your videos, I was
almost moved to start my own blog (well, almost…HaHa!) Fantastic
job. I really enjoyed what you had to say, and more than that,
how you presented it. Too cool!
I have not checked in here for a while as I
thought it was getting boring, but the last few posts are good quality so I guess I’ll add you back to
my everyday bloglist. You deserve it friend
Hi there! This post could not be written any better!
Reading through this post reminds me of my previous room mate!
He always kept chatting about this. I will forward this post to him.
Pretty sure he will have a good read. Many thanks for sharing!
Tu sie ukrylas Danusiu
Naleweczka z pewnoscia smakuje wysmienicie. Pozdrawiam Cie kochana bardzo serdecznie.
Cześć Arletko, ale niespodzianka> Miło, że wpadłaś. Dużo buziaków i uścisków!